poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Rozdział 2- Przyjaciółki

Muzyka-Klik

Był wieczór. Przyjaciółki siedziały u Oli i oglądały filmy razem z jej kuzynką Wiktorią. Jej pokój był duży, a na ścianach była biała tapeta z czarnymi cytatami. Od wejścia na prawo było zawsze zasłane łózko, naprzeciwko była beżowa komoda i szafa, a naprzeciwko drzwi pod oknem było tego samego koloru co reszta mebli biurko z czarnym laptopem. Siedziały na podłodze i rozmawiały.
-Na ile tym razem wróciłaś?- powiedziała Ola do Wiki.
-Nie wiem, zobaczę- odpowiedziała.
-Dlaczego się tak nagle wyprowadziłaś?- zapytała Marzena.
-Nieważne.- odparła.
-Dobra, nie dręczmy jej już, pogadajmy na inny temat.- powiedziała Ola.
Wiktoria się uśmiechnęła.
-Właśnie, ten twój romeo się o Ciebie dopytywał.- powiedziała Karolina.
-Dlaczego nic mi nie powiedziałyście?- zapytała Wiki.
-Zapomniałyśmy o tym- odpowiedziała Aśka.
-A co mówił?- dopytuje się Wiki.
-Dlaczego Ciebie nie ma i co się stało.- powiedziała Ola.
-Co mu odpowiedziałyście?- powiedziała Wiktoria trzymjąc ręce w kieszeni.
-No, że wyjechałaś i zaniedługo wrócisz.- powiedziała Ola.
-Ale nadal się zastanawiamy, dlaczego tak nagle wyjechałaś i to bez uprzedzenia.- powiedziała Asia.
-Musiałam.- Wiki z trudem powiedziała.
-Miałam pare spraw do załatwienia.- dodała.
-Mam nadzieje, że teraz nam nie znikniesz kuzyneczko. - powiedziała Ola.
-Heh, niee. Chciałam już wrócić i oto jestem.- zasmiała się Wiktoria.
-Ej, Marzena, a jak tam Ty i Dobrol?- zapytała Ola.
-Kto to?- zapytała Wiki.
-A taki jeden z którym się całowała w szkole.- opowiada Karolina.
-To wy jesteście razem czy nie?- zapytała Asia.
-Sama nie wiem. Może tak, może nie. Poprostu nie wiem.- powiedziała Marzena spuszczając głowę.
-Nie martw się, może w końcu to ten jedyny.- powiedziała Wiki.
-A możesz mi go opisać?- dodała.
-Brunet, policzki przy kości i wiem, że ma tunele.- powiedziała Marzena.
-Hmm.. Nie kojarzę.- odparła Wiki.
-Muszę już iść, do zobaczenia dziewczyny.- dodała.
-Pa.- powiedziała Karolina.
-To kiedy będzie małe co nie co z Dobrolkiem?- zaśmiała się Ola.
-W Sobotę idę do niego na imprezę i mam nadzieję, że coś się wydarzy.- powiedziała Marzena z lekkim uśmiechem.
-Ale opowiedz nam później jak było.- powiedziała Asia.
-No pewnie.- odparła Marzena.
-Mam nadzieję, że nie będę tego żałować...- powiedziała cicho Marzena.
Ola włączyła TV i dała na program z informacjami.
-Ejj dziewczyny patrzecie! Znowu o tym gangu gadają!- krzyknęła, a reszta dziewczyn się odwróciła, aby spojrzeć co się dzieje.
-Dzisiaj odkryto jaki jest znak rozpoznawczy gangu 410 podobno mają oni wytatułowaną nazwę  swojego gangu albo na biodrze lub też na żebrach pod sercem. Ostanio z ich rąk zginęło dwie osoby prawdopodobnie tak gang przyjmuje nowych członków. Policja szuka ich cały czas, ale jeszcze nikomu nie udało się złapać ani jednego członka, gdy  atakują mają na sobie czarne maski. Najczęsciej do zamachów dochodzi po 22, więc prosimy nie wychodzić z domu, a rodziców prosimy o pilnowanie dzieci i nie puszczanie ich na żadne imprezy,  gdyż może tam być jeden z członków gangu, a najgorzej będzie, gdy sam szef się tam znajdzie. To tyle na dziś..
Ola wyłączyła TV.
-No nieźle!- powiedziała Marzena rozkładając się na podłodze.
-Może lepiej Ty nie idź na tą impreze.- powiedziała Karolina drapiąc się w głowę.
-Bzdury gadają! W razie czego mój chłopak mnie obronii.- odpowiedziała Marzena.
-Tak na początku zabiją jego, a potem Ciebie.- powiedziała Asia.
-Nie! Obiecuję Wam, że z imprezy wyjdę żywa.- krzykła Marzena.
-Trzymam Cię za słowo!- powiedziała Ola.
Po tych słowach Ola podeszła pod okno, usiadła trzymając nogi w kolanie na białym szerokim parapecie. Mina jej opadła.
-Coś się stało?- zapytała Karolina.
Dziewczyna pokiwała głową przecząco.
-Przecież widzimy, że coś jest nie tak.- powiedziała Marzena.
-Mów!- krzykła Asia.
-Chodzi o Maćka?- zapytała Marzena sięgając po wodę, która stała na stole.
-Tak...- powiedziała Ola prostując nogi, ale nadal patrząc przez okno.
-Nie układa się Wam?- zapytała Karolina.
-Od kilku dni dziwnie się zachowuje...- rzekła Ola.
-To znaczy?- zapytały dziewczyny.
-Rzadko piszemy, nie rozmawiamy.- opowiada.
-A na treningach?- zapytała Karolina.
-Na treningach tylko "cześć"...- powiedziała.
-A po?- zapytała Asia.
-Nie idziecie razem do domu lub na spacer?- dodała Asia.
-Nie...-odparła Ola.

Dziewczynie napłynęły łzy do oczu. Karolina podeszła i ją przytuliła.
-Wszystko będzie dobrze, nie martw się.- powiedziała Asia.
-Najwyżej zerwiemy...- powiedziała Ola łkającym głosem.
-Jak On Cię zrani, to ja nie wiem co mu zrobie... Ja, ja.. Chyba wezmę armię i mu najebiemy...- powiedziała Marzena, która stanęła przed Olą. U Oli pojawił się lekki uśmiech.
-Dobra przestanmy o tym gadać i poróbmy coś.- powiedziała Marzena.

Dziewczyny posłuchały i tak zrobiły, przez resztę wieczoru dziewczyny plotkowały i śmiały się.

__________________________________________________________________

Hej! Piszcie komentarze :D chce zobaczyć ile osób czyta bloga i czy sie podoba :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz